Jak zabezpieczyć smartfon i nie dać się okraść? Podpowiadamy!
Flagowe smartfony to dziś nie tylko minikomputery i niewielkie konsole do gier, lecz również wirtualne portmonetki. Trudno się dziwić, że na błędy ich użytkowników tylko czekają przestępcy w realu i w świecie wirtualnym. Przed niektórymi można skutecznie się chronić, przed innymi zwyczajnie… nie warto.
Jak zabezpieczyć telefon przed kradzieżą?
Nieważne, czy nasz nowy telefon to iPhone 11, Samsung Galaxy S20 Plus, czy też Huawei P40 Pro – cena każdego topowego smartfona, który ukazał się w tym roku, przekracza 3000 zł. To sporo. Warto więc upewnić się, że zrobiliśmy wszystko, aby nie stać się łatwym celem dla złodziei. Poza podstawową zasadą bezpieczeństwa mówiącą, że nie powinniśmy zostawiać drogiego urządzenia bez opieki, warto się też powstrzymać od noszenia go w tylnej kieszeni, torbie czy plecaku. To może być jednak za mało. Jeżeli chcemy lepiej chronić telefon, możemy zdecydować się na jedną z trzech opcji:
- Najlepszym rozwiązaniem jest oczywiście zakup specjalistycznej aplikacji antykradzieżowej, takiej jak Cerberus Phone Security. Dzięki niej, nawet gdy skradziono nam telefon, możemy nim sterować, włączyć alarm, uniemożliwić wyłączenie telefonu lub zrobić złodziejowi niepostrzeżenie zdjęcie.
- Użytkownicy telefonów opartych na systemie operacyjnym od Google (m.in. Samsung Galaxy S20 Plus) mogą też, zupełnie za darmo, skorzystać z „Menedżera urządzeń Android”, który pozwoli namierzyć skradziony smartfon. W systemie iOS 13 od Apple (np. iPhone 11) analogiczna funkcja nazywa się „Lokalizator”.
- Zakupić specjalne etui (retraktor), które pozwoli przypiąć telefon do paska.
- Dodatkowym zabezpieczeniem jest też wykupieniem specjalnego ubezpieczenia, które może nie ochroni nas przed kradzieżą, ale na pewno złagodzi żal po jego stracie.
Jak zabezpieczyć dane?
Będąc posiadaczami topowego telefonu, możemy mieć pewność, że nasze dane są nieźle chronione. Standardem jest bowiem nie tylko czytnik linii papilarnych, ale i technologia rozpoznawania twarzy. Włamanie „fizyczne” jest więc raczej problemem marginalnym. Znacznie ważniejsze są zagrożenia cyfrowe – cyberatak to zagrożenie mniej „wirtualne” niż myślimy. Najłatwiej zabezpieczyć się przed nim, stosując:
- Pakiet antywirusowy – płatne programy są zwykle lepsze niż okrojone wersje dostępne za darmo, jednak nawet pobranie takiego antywirusa ze sklepu Play (np. Samsung Galaxy S20 Plus), AppStore (np. iPhone 11) czy AppGallery (np. Huawei P40) to krok obowiązkowy przy zakupie nowego smartfona.
- VPN – wykupując licencję na tunel VPN, czyli dostęp do wirtualnej sieci prywatnej, zyskujemy anonimowość. Każda informacja, którą przesyłamy ze smartfona, zostaje zaszyfrowana – dane trafią najpierw w wybrane przez nas miejsce (zwykle można przebierać w serwerach na różnych kontynentach), a dopiero później do odbiorcy. Jako użytkownicy smartfona nie odczujemy większej różnicy, a wirtualni przestępców będą mieli problem.
Jak zabezpieczyć się przed skanowaniem danych RFID?
Standard NFC (near field communication) jest standardem we wszystkich flagowych smartfonach z wyższej półki. Niektórzy producenci oferują ponadto swoje standardy płatności, takie jak Apple Pay czy Samsung Pay. Możliwość płatności telefonem to znaczne ułatwienie. Potencjalnie może stwarzać to jednak niebezpieczeństwa wykradzenia danych. Zapobiec mu mogą specjalne etui RFID, zabezpieczające kartę lub telefon dane przed niepożądanym odczytaniem informacji przesyłanych jako fale radiowe. Nie warto ich jednak kupować! Telefony takie jak wspomniane na początku iPhone 11, Samsung Galaxy S20 Plus i Huawei P40 Pro to urządzenia umożliwiające w pełni bezpieczne transakcje, podobnie jak nowe karty płatnicze karty płatnicze wyposażone w bardzo trudne do złamania szyfrowanie.
Artykuł sponsorowany
Komentarze (0)