Detox organizmu
Detox to właściwie dla każdego wielkie wyrzeczenie i radykalne działania. To główny powód mojego niezdecydowania. Nie zdarza mi się "uderzać" w swój organizm i nie lubię w niego ingerować. Zmieniłam jednak ostatnio swoje zdanie na ten temat. Chciałam zmienić tryb życia i żywienie naszej rodziny oprócz samego faktu zrzucenia wagi. To mój mąż pomógł mi podjąć decyzję. Był moją motywacją, ale i inspiracją ponieważ uprawia różne sporty nawet zimą oraz ma ogromną wiedzę na temat żywienia. Dzięki niemu zaczęłam zmiany i nowe podejście do posiłków.
Trzeba zapamiętać, że nie ma uniwersalnej diety dla wszystkich. Te ogólnodostępne rozpiski z posiłkami nie są odpowiednio dostosowane do indywidualnych potrzeb organizmu, zawierają minimalną ilość składników oraz samych wartości i prowadzą do efektu jojo i ciężko jest przy nich wyeliminować dawne nawyki żywieniowe. Trzeba też znać swoje nietolerancje i uczulenia, aby wiedzieć co nam szkodzi a co pomaga. Można łatwiej i zdrowiej. Zdecydowanie.
Jestem poważna w tym co robię i robię to dokładnie i rzetelnie. Po kolei, ale też powoli zmieniam swoje nawyki żywieniowe i tryb życia. To czego nauczono mnie od urodzenia, wszystkie "złe" schematy, podjadanie, nieregularne posiłki, zbyt dużo jedzenia na raz, mało płynów, posiłki mało odżywcze... Znajomo brzmi?
Moim początkiem było pobranie krwi i wysłanie jej do Instytutu Mikroekologii. W trakcie czekania na wyniki postanowiłam zrobić detox. Pomocna była książka "Detox dla opornych" Agnieszki. Jest tam wszystko czego potrzebujecie, potrzebne informacje, wytłumaczenie pojęć, wsparcie i motywacja oraz przepisy (łatwe i mało pracochłonne). Odstawiłam jajka, mięso, gluten i alkohol mimo, że nie wiedziałam na co jestem uczulona. Schudłam prawie 4kg w niecały miesiąc. Jadłam pysznie, zdrowo i nie czułam głodu. Potrawy były bardzo łatwe w przygotowaniu, ale i smaczne. Nie czułam się gorzej z powodu nie jedzenia poprzednich "pyszności". Po otrzymaniu wyników okazało się, że jajka nie są dla mnie dobre. Mimo braku alergii na mięso i gluten nie jadam ich nadal. Lepiej się czuję i lepiej wyglądam:) Moja skóra jest piękna i to zdecydowanie dzięki diecie i nie chcę tego zmieniać!
Trzeba zacząć, zrobić cokolwiek, aby ruszyć z miejsca. Detox to jedno, ale można iść znacznie dalej. Z roku na rok robię coraz więcej kroków, oprócz samego żywienia oczywiście. Unikam toksycznych ludzi i toksycznych sytuacji. Życie jest jedno.Pamiętajcie. Powinniśmy je poświęcić dla ludzi nam ważnych, dla takich, którzy są z nami na dobre i złe i nie zawiodą nas, a nie dla takich którzy robią nam wiele złego, krzywdzą nas i ciągną w dół. Lub dla takich, którzy czekają, aż się potkniemy, żeby wskoczyć na nasze miejsce czy to w pracy, czy w życiu. Musimy otaczać się dobrem i przyjaciółmi. Nie kimś, kto chce z nami rywalizować lub udowodnić nam nasze słabości i wytknąć je przy pierwszej możliwej okazji. Nie musimy do tego dopuszczać.
Zachęcam Was do zbadania swojego organizmu i zastanowienia się nad życiem, które jest JEDNO.
Komentarze (0)